O tym, jak powstają nasze receptury i piwa

W jakimś sensie browar jest jak instrument muzyczny, a piwo jak muzyka wydobywająca się z niego. Tak jak zmieniają się style i ich popularność w muzyce, tak zmienia się popularność  poszczególnych stylów piwa. Niesamowite jest to, że cały czas pojawiają się zarówno nowe style muzyczne, jak i piwne. Zmiany te czasem są wynikiem opracowania nowych technik, czasem rodzą się z sentymentu za tym co minęło, a czasem są następstwem poszukiwania nowych doznań. W Cieszynie klasyczne utwory gramy klasycznie, a nowe brzmienia nowocześnie. Ale też eksperymentujemy i zaskakujemy: czasem zagramy klasyczny kawałek na pianinie elektronicznym wydobywając z niego ukryte brzemienia, a czasem zagramy nowoczesny kawałek na klasycznym fortepianie, eksponując jego czystą linię melodyczną, a czasem coś zaimprowizujemy.

Tworząc nowe i odtwarzając stare receptury posługujemy się zarówno bogatym doświadczeniem jak i piwowarską intuicją. Każdą recepturę skrzętnie archiwizujemy (lista receptur tutaj), aby przy kolejnej warce móc wiernie odtworzyć wcześniej uwarzone piwo. Niekiedy je poprawiamy, gdy uznamy, że będzie to z korzyścią dla finalnego efektu –  aromatu, wyglądu, smaku, goryczki, czy uczucia w ustach. Nie chodzimy na skróty i nie oszczędzamy kosztem jakości.

Komponując receptury naszych piw nierzadko współpracujemy z innymi browarami rzemieślniczymi (tak powstały nasze np. piwa kooperacyjne z Piwowarownią, Profesją, Browarem Spółdzielczym, Browarem Pinta), czy z piwowarami domowymi (tak powstają nasze np. piwa z serii „Kiedyś w garze teraz w browarze”, zwycięskie piwo Festiwalu Piwowarów Domowych czy też Mistrz Polski w konkursie Grand Champion Polskiego Stowarzyszenia Piwowarów Domowych).

Dominik Szczodry, który jako Główny Piwowar jest oczywiście dyrygentem naszego browarnianego Zespołu, wspólnie z nami dąży do doskonałości najwierniej jak potrafi. Odtwarzając wspólnie piwne style, dopasowujemy stosowaną technikę do oryginału właściwego danemu stylowi. Jeżeli przy tworzeniu danego piwa trzeba „zagrać” infuzyjnie, gramy infuzyjnie, jeżeli natomiast potrzebna jest bardziej wymagająca gra dekokcyjna, to tak zagramy. Warząc piwo w danym stylu, odtwarzamy nie tylko jego recepturę, ale też właściwą mu technikę otrzymywania/warzenia.

Jako spadkobiercy jednego z najstarszych i najbardziej niesamowitych browarów w Polsce czujemy się w pełni odpowiedzialni za historię tego miejsca i pielęgnowaną przez stulecia tradycję. Tradycję, która jest przekazywana z pokolenia na pokolenie - technik, metod i sposobów tworzenia piwa, a właściwie otrzymywania go z natury.

Czujemy pełną odpowiedzialność w stosunku do przyszłych pokoleń, aby zachować dla nich ten proces jak najwierniej, w jego żywej formie, a nie jedynie w postaci muzealnej makiety, czy książkowego opisu. Dlatego też my cały czas korzystamy z oryginalnych technik, a niektóre z naszych urządzeń mają już ponad 100 lat. Warzelnia i piwnice browaru znajdują się tam, gdzie je wybudowano i niewiele się w nich zmieniło po dziś dzień.

 

Fot: Ponad stuletni śrutownik - ciągle w użyciu (fot. Christian Parma).

 

Fot: Kociołek dekokcyjny (fot. Maciej Niesłony).

 

Fot: Nowoczesne urządzenie nalewowe do butelek (fot. Christian Parma).

 

Zapraszamy do odwiedzenia naszego browaru osobiście lub wirtualnie.

Garść zdjęć na dobry początek można zobaczyć tutaj.

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu zbierania informacji, które pomagają nam usprawnić obsługę witryny, dostosować nasze reklamy do Twoich preferencji oraz ulepszyć nasze produkty i usługi. Zgadzając się, akceptujesz zasady dotyczące prywatności i plików cookies obowiązujące w niniejszej witrynie internetowej. Ustawienia cookies (w tym ich blokadę) możesz zmieniać w ustawieniach swojej przeglądarki w każdej chwili. Tu znajdziesz szczegółowe informacje o polityce plików cookies i polityce prywatności.

×